Otwieramy komis dziecięcy
Znaleźć złoty środek
Pani Iza przyznaje, że konkurencją dla komisów jest allegro.
- Jednakże są zarówno zwolennicy allegro - twierdzą, że tam znajdą rzeczy tańsze, bo komis narzuca marżę, poza tym pozostają anonimowi, ale i zwolennicy komisów ? cenią to, że w komisie mogą zobaczyć na własne oczy towar, a przy sprzedaży internetowej koszty wysyłki są za wysokie dla kupujących. Poza tym akcesoria takie jak wózki, łóżeczka, kołyski gorzej schodzą z allegro, choćby z uwagi na gabaryty i problemy z wysyłką. Tak naprawdę zdania są podzielone, po prostu każdy z nas jest inny.
W swojej ofercie pani Iza posiada też używane zabawki - ale nie "zbieracze kurzu" jak mówi o pluszakach, lecz zabawki edukacyjne, które w zwykłych sklepach także kosztują niemało. Sprzedaje też "nówki" - bieliznę dziecięcą, rajstopki, skarpetki.
- Oczywiście jak w każdym biznesie, tak i w tym czają się pułapki - przestrzega pani Izabela. - Czasami osoby wstawiające rzeczy do komisu chcą za nie sporych kwot, a do nich trzeba jeszcze doliczyć zarobek właściciela. Wówczas towar drożeje i jest problem ze zbytem. Najlepiej cenę ustalić tak, aby można było coś opuścić, ludzie próbują się targować. Trzeba tę cenę wypośrodkować - każdy musi jednak znaleźć własny złoty środek.
Sprawdź też inne pomysły na biznes