Nie mam co na siebie włożyć
Szafa jak pamiętnik
- Spotykałam się z naprawdę różnymi problemami ludzi - mówi Monika. - Brak dbania o siebie lub nieumiejętność odpowiedniego ubrania może wynikać z różnych powodów skrywających często wielki smutek. Trzeba umieć sobie z tym poradzić. Zazwyczaj też ograniczeniem są pieniądze. Pokazuję więc, że można się gustownie ubrać za naprawdę niewielką kwotę, tak dobrać stroje, że przy różnych kombinacjach stworzyć naprawdę piękne stylizacje. Czasami mam wrażenie, że "grzebanie" w kobiecych szafach to trochę jak "grzebanie" w ich duszy.
Szafa skrywa ich wszystkie tajemnice, jest pewnego rodzaju ich najskrytszym pamiętnikiem. Znajdziemy tam bluzeczkę z pierwszych randek w liceum, sukienki ciążowe, dżinsy, w których niegdyś wyglądałyśmy dobrze, ale teraz niestety są jedynie źródłem frustracji, gdyż nie wchodzimy w nie... Dobrze, że niektóre rzeczy darzymy sentymentem ? warto więc ułożyć je w pudełku i zanieść np. na strych lub ułożyć w pawlaczu. W naszej codziennej szafie muszą być jedynie potrzebne, bieżące rzeczy. Nie wszystkie klientki to rozumieją. Bronią tych starych ubrań. Łatwiej jest z panami - oni nie są tak sentymentalni. Według pani Moniki trzeba taktownie przekonać klientkę, że w kroju, który zazwyczaj nosi, nie wygląda korzystnie. To wymaga wielkiej ostrożności i delikatności.
- Na początku naszej pracy z konkretnym klientem trzeba dokonać rzetelnej analizy jego sylwetki, określić typ kolorystyczny i pasujące do niego fasony.
Zazwyczaj stylista przygotowuje kilkanaście gotowych zestawów ubraniowych.
Sprawdź też inne pomysły na biznes