zaloguj / zarejestruj
PRZEWIŃ

Sieć franczyzowa określa pewne ramy

E.A.: Czy w pracy w korporacji można pozwolić sobie na własną inicjatywę? Czy taka praca może być rozwijająca?

J.K.: Oczywiście, że tak. Myślę, że to jest trochę taki stereotyp, że korporacja jest bezduszną maszyną, gdzie setki trybików wykonuje swoją pracę, robiąc to bezmyślnie i bez własnej inicjatywy. To nieprawda. Oczywiście tak duże organizacje, żeby sprawnie działać, muszą mieć swoje procedury, procesy i regulacje, których trzeba ściśle przestrzegać i gdzie nie ma miejsca na dowolność interpretacji. Wiele decyzji, zwłaszcza tych strategicznych, podejmowane jest gdzieś daleko, przez ludzi, których nie znamy, wydaje się, że nie mamy na nie wpływu. Ale jest też całe mnóstwo codziennych czynności, w ramach naszego obszaru działania, gdzie jesteśmy wręcz zobowiązani do własnej inicjatywy i pomysłów mogących usprawnić nasze działanie i poprawić efekty. Jestem gorącym zwolennikiem ciągłego doskonalenia (z angielskiego continuous improvement). Jeśli tylko każdego dnia zrobimy jedno, najmniejsze nawet usprawnienie, wykażemy najdrobniejszą inicjatywę (polegającą np. na bardziej ergonomicznym lub wygodniejszym ułożeniu rzeczy na naszym biurku), to w ciągu roku mamy już 365 drobnych zmian, które już dają całkiem wyraźny efekt. Ja sam osobiście bardzo dobrze odnajduję się w tego typu organizacji. Dla mnie ten etap życia był bardzo rozwijający. Praca w międzynarodowym środowisku, związana była z częstymi podróżami, czy wręcz relokacjami (właściwie cała Europa, a nawet USA, Azja czy Afryka stały się moim domem), dająca dostęp do najnowszych trendów sposobu organizacji firmy i standardów jej funkcjonowania przyczyniły się niewątpliwie do mojego rozwoju. W tym czasie doszlifowałem języki (mówię biegle po angielsku, niemiecku i rosyjsku, niedawno zacząłem uczyć się hiszpańskiego), poznałem też i stosowałem nowoczesne sposoby zarządzania małymi i dużymi organizacjami, kreowałem strategie działania, procesy i procedury. Jednym słowem z tego okresu pochodzi cała moja wiedza i doświadczenie niezbędne do kierowania przedsiębiorstwem.


E.A.: Proszę opowiedzieć jakie są różnice między pracą w korporacji a w systemie franczyzowym?

J.K.: Nie koncentrowałbym się tylko na różnicach. System franczyzowy ma bowiem również całe mnóstwo podobieństw do organizacji korporacyjnej, są też oczywiście różnice. Jedną z większych zalet korporacji jest, moim zdaniem, wsparcie olbrzymiej organizacji, jakie otrzymuje się w codziennym działaniu. Jeśli czujemy, że jesteśmy częścią dużego zespołu, który ma ogromny potencjał, dysponuje całym „know how” i w razie potrzeby możemy liczyć na jego wsparcie, daje to niesamowite poczucie siły i pewności siebie. Jest to szczególnie ważne np. w sprzedaży, gdzie rozmawiając z klientem i szukając rozwiązania dla jego problemów, otrzymaliśmy od naszej firmy bogaty wachlarz możliwości, wystarczy po niego sięgnąć. Korporacje mają też to do siebie, cały czas zespół się doskonali (jest do tego wręcz zobowiązany). Stosuje się przy tym cały szereg narzędzi, od szkoleń stacjonarnych, przez tzw. E-learningi, spotkania benchmarkingowe, aż po studia podyplomowe czy to korporacyjne, czy nawet MBA. Jeśli chodzi o system franczyzowy, to powiedziałbym, że jest to również rodzaj korporacji, tylko oparty na trochę innych zasadach. Przecież sieć franczyzowa, do której zdecydowałem się dołączyć (Mail Boxes Etc.), ma na całym świecie ponad 2 300 punktów. Jest to już więc całkiem spora organizacja.

Oceń artykuł:

Średnia ocen: 3.30

Udostępnij artykuł:

Na co postawić przy wyborze lokalizacji dla swojego biznesu Na co postawić przy wyborze lokalizacji dla swojego biznesu
ZOBACZ WIĘCEJ FILMÓW
POWRÓT DO LISTY
POPRZEDNIE VIDEO KOLEJNE VIDEO

Sprawdź też inne pomysły na biznes

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem