Ze sfatygowanego fotela dzieło sztuki - otwieramy zakład tapicerski
Firmę tapicerską prowadził jego dziadek i ojciec. Przejął po nich biznes, a także zamiłowanie do przywracania świetności starym meblom. Pan Janusz, tapicer z Trójmiasta przygotowanie do zawodu zaczynał już jako kilkulatek u boku taty.
Najpierw podpatrywał, z czasem samodzielnie przerabiał jakieś meble dla znajomych, aż w końcu - jak sam opowiada - nabył fach. A ten jest niezbędny przy wykonywaniu tego rodzaju usług.
Wykwalifikowani pracownicy
- Ludzie powierzają nam różne meble z dawnych lat, zabytkowe, mające dla nich dużą wartość - mówi rzemieślnik. - Oczekują od nas, że przywrócimy im dawny blask i posłużą kolejnym pokoleniom. Oczywiście naprawiamy także meble nowoczesne.
Podpowiada też, że do założenia firmy tapicerskiej niezbędny jest przede wszystkim wyposażony w profesjonalny sprzęt warsztat oraz pomieszczenie do magazynowania mebli - zarówno już tych odświeżonych, jak i tych do odrestaurowania, a także kantorek pełniący rolę biura do przyjmowania klientów. Oczywiście najważniejsi są pracownicy znający się "na robocie" - panu Januszowi pomagają jego dwaj synowie.
To właśnie 'młodsze pokolenie", jak mówi pan Janusz rozszerzyło ofertę zakładu nie tylko o odrestaurowywanie mebli tapicerowanych, antyków i wykonywanie tapicerki drzwi i ścian z wytłumieniem akustycznym, ale także o usługę czyszczenia tapicerki, także samochodowej, usługi samochodowe (obszywanie kierownic, mieszków, gałek, oraz desek rozdzielczych, wymiana tapicerki, oklejanie i obszywanie wykładzin), wykonywanie i czyszczenie materacy gimnastycznych i codziennego użytku, a także konserwację skór. Szyją też na zamówienie zasłony, kotary, narzuty i poduszki ozdobne, dzięki czemu klient może kompleksowo dopasować tapicerkę mebli do innych elementów wyposażenia lokalu.
Sprawdź też inne pomysły na biznes