zaloguj / zarejestruj
PRZEWIŃ

Biuro genealogiczne - pomóż ludziom szukać ich korzeni

Branża usług genealogicznych w naszym kraju wciąż jest niszowa, a zawód genealoga formalnie nie istnieje, co wynika z klasyfikacji zawodów i specjalności Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Tymczasem coraz więcej Polaków chce poznać swe korzenie i stworzyć drzewo genealogiczne swej rodziny. Pasjonujesz się historią i poznawaniem dawnych dziejów? Masz w sobie coś z detektywa? I chcesz realizować swój pomysł na biznes? Otwórz firmę specjalizującą się w genealogii. W dużej mierze możesz prowadzić ją w domu.  

Z tego artykułu dowiesz się:

  • czym jest genealogia?;
  • czym zajmuje się biuro genealogiczne?
  • czy prowadzenie takiego biura jest opłacalne?
  • jak poznać inne pomysły na biznes sprawdź tutaj.
  • jak zadbać o wzrost swojego biznesu w oparciu o franczyzę sprawdź tutaj.

Czym jest „genealogia”? Otóż jest ona jedną z pomocniczych nauk historii i zajmuje się badaniem więzi rodzinnych między ludźmi na bazie zachodzącego między nimi pokrewieństwa i powinowactwa. Szczególnym przedmiotem zainteresowania genealogii są wybrane rodziny i rody, ich pochodzenie, historia oraz wzajemne relacje rodzinne i losy poszczególnych członków rodziny.

Zapotrzebowanie na usługi genealogiczne

Badania genealogiczne prowadzi się na podstawie swoistych źródeł, przede wszystkim metryk urodzenia, chrztów, ślubów, zgonów. Po ustaleniu niezbędnych faktów genealogicznych sporządza się tablice genealogiczne ukazujące relacje między członkami rodziny (np. drzewo genealogiczne).

Powody, dla których ludzie chcą stworzyć swe drzewo genealogiczne są bardzo różne i jest ich sporo. Od zwykłej ludzkiej ciekawości, z jakiej rodziny się pochodzi, po potwierdzenie swego np. szlacheckiego, żydowskiego czy polskiego pochodzenia, by dołączyć je do wniosku o przyznanie obywatelstwa po zdobycie informacji niezbędnych do postępowań spadkowych i majątkowych oraz dowiedzenia się np. co stało się z pradziadkiem, który jako polski marynarz opłynął cały świat, osiadł w Ameryce i nigdy stamtąd nie wrócił pozostawiając rodzinę w Polsce.

Jak mówią prowadzący taki pomysł na biznes poszukiwania genealogiczne są pracochłonne i wcale nie łatwe. Wykonują je jednak pasjonaci historii, przeszłości, dla których realizowanie takich zleceń jest nie tylko pracą, ale przede wszystkim ciekawą przygodą i wielką przyjemnością. Niemal każdy z nielicznych prowadzących ten pomysł na biznes zaczynał od amatorskich poszukiwań własnych przodków, a stopniowo angażując się na różnych forach i portalach genealogicznych, pomagał szukać członków rodzin obcych, nieznanych sobie osób z różnych stron Polski, a także Polaków mieszkających za granicami kraju. Dzięki takim amatorskim poszukiwaniom poznali oni różne źródła badań genealogicznych i zaznajomili się ze specyfiką badań archiwalnych, co dało im solidne podwaliny do późniejszych, profesjonalnych już badań.

Prowadzący ten pomysł na biznes zwracają uwagę, iż każdy zabór to nie tylko inny język, w jakim stworzono akty na podstawie których ustala się konieczne informacje, ale także to inny rodzaj ksiąg metrykalnych, inna historia, a także różne wyznania religijne, inne tło wydarzeń historycznych oraz obowiązujących wówczas przepisów prawa.

Sporym problemem dla genealogów jest wcale nie łacina, którą pisano wiele ówczesnych dokumentów, ale…nieczytelne pismo księży, którzy kolokwialnie mówiąc niechlujnie bazgrolili, a także niekompletne lub nawet niedokładne informacje zawierane w aktach, np. zaokrąglanie wieku pary młodej lub zmarłych, przekręcanie nazwiska (w różnych aktach tych samych osób jest ono inaczej napisane), brak nazwisk panieńskich itp.

- Większość osób np. w XVIII w. była niepiśmienna - co ksiądz spisał ze słuchu tak było (głuchy też mógł być), mógł też zapisać coś w tzw. raptularzu a potem po kilku dniach przepisać do księgi (jak zapomniał lub nabazgrał to potem się domyślał) – mówią prowadzący ten pomysł na biznes. – Akta łacińskie nie zawierają zbyt wielu szczegółów (np. brak imion rodziców w aktach małżeństw). Powoduje to duże trudności identyfikacyjne. Żeby się upewnić trzeba przejrzeć ileś lat z księgi urodzeń i sprawdzić jak było przy chrztach pozostałych dzieci. Warto przejrzeć akty małżeństw i zgonów. Dwa, trzy akty to za mała próbka.

Jak jednak zapewniają prowadzący tego rodzaju pomysł na biznes - w Polsce jest zapotrzebowanie na tego typu usługi. I wciąż rośnie.

Szukanie przodków ich potomkowie chcą powierzać fachowcom

Prowadzący ten pomysł na biznes przyznają, że wielu ludzi – tak jak niegdyś oni sami – na początku szukają swych korzeni na własną rękę. Tym bardziej, że w Internecie można znaleźć sporo zdigitalizowanych archiwaliów. Przekonując się jednak, że jest to zajęcie bardzo pracochłonne i wcale nie takie łatwe jak się wydaje – zlecają to profesjonalistom. Dochodzą też do wniosku, że efektywne poszukiwania wymagają pewnego rodzaju umiejętności.

Nie zrażają ich niekiedy wysokie koszty poszukiwania protoplastów. Czasami bowiem stworzenie jednego drzewa genealogicznego może zająć ponad rok i jest to więc proces kosztowny – sięgać nawet kilkunastu tysięcy złotych. Cena kształtuje się więc od zakresu poszukiwań (czy klient szuka tylko brakującej gałęzi drzewa czy wszystkich przodków, a może także ich rodzeństwa i innych krewnych), ale również rejonu prowadzonych poszukiwań i przede wszystkim dostępności źródeł. Nie wszystkie bowiem są łatwo dostępne – czasami wręcz niemożliwe do odnalezienia, wówczas należy szukać i analizować dokumenty ich rodziców, rodzeństwa, dzieci, a także spisach ludności, księgach meldunkowych, podatkowych, własności ziemskich, różnego rodzaju kronikach np. OSP itp.

Poszukiwania genealogiczne to w dużej mierze praca w domu. To do domowego gabinetu przychodzą klienci, jednakże z uwagi na pandemię Covid-19 kontakt ten odbywa się przede wszystkim drogą mailową bądź telefoniczną. Czasami możliwy jest tez dojazd do klienta, jeśli mieszka on w okolicach zamieszkania genealoga.

Jak już wspomniano jest to praca z domu, czasami jednak trzeba udać się osobiście do archiwów, urzędów, parafii – także w mieście, w których żyli przodkowie klienta, ale obecnie niemal wszystko odbywa się droga elektroniczną. Prowadzący ten pomysł na biznes nie tylko wykonują kompleksowe poszukiwania genealogiczne, ale także konkretne kwerendy w archiwach państwowych i parafialnych. Niektórzy też prowadzą warsztaty lub wykłady genealogiczne.

Do każdego zlecenia genealog podchodzi indywidualnie, wykonuje pełną dokumentację fotograficzną miejsc i dokumentów związanych z konkretnym zleceniem. Każdy dokument jest opisany i skatalogowany, a zleceniodawca informowany jest na bieżąco o postępach w poszukiwaniach. W tej pracy niezbędna jest więc skrupulatność, rzetelności i uczciwość.

Prowadzący ten biznes zachęcają więc do spróbowania swych sił w tej przygodzie – to wciąż zawód niszowy i nie ma dużej konkurencji. Niektórzy zaczynali działalność w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości – dziś szukanie przodków jest ich głównym zajęciem.

 

Oceń artykuł:

Średnia ocen: 3.40

Udostępnij artykuł:

Mobilna kosmetyczka Anna Marchlewska Mobilna kosmetyczka Anna Marchlewska
ZOBACZ WIĘCEJ FILMÓW
POWRÓT DO LISTY
POPRZEDNIE VIDEO KOLEJNE VIDEO

Sprawdź też inne pomysły na biznes

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem