Pomysł na biznes - szycie w stylu retro
Rozkloszowane sukienki w groszki, ołówkowe spódnice, płaszcze w pepitkę, marynarskie ubranka dla dzieci.
Rozkloszowane sukienki w groszki, ołówkowe spódnice, płaszcze w pepitkę, marynarskie ubranka dla dzieci. Wreszcie - urocze fartuszki pin up, które gospodynie domowe nosiły w latach 50. Pracownia krawiecka pani Krystyny to sentymentalna podróż w czasie. Do okresu, w którym babcie paradowały w futrzanych kołnierzach i kapeluszach i wyglądały jak gwiazdy filmowe.
Co ciekawe, pracownia ta znajduje się na poddaszu wiejskiego domku pani Krysi. Naokoło poukładane są ubranka do chrztu, ubranka dziecięce, spódnice w kratę, dopasowane w talii marynarki z dużymi guzikami i poduszkami wszytymi w ramiona. Wszystko w stylu retro.
Wykroje z Burdy z lat ?50
Lata ?40, ?50, ?60, ?70 i ?80 wciąż są obecne w kanonach mody XXI w. Panie regularnie wykorzystują elementy retro we współczesnych stylizacjach. Zamawiają sukienki ze sztywną halką pod spodem, falbaniaste spódnice, proste żakiety z lat ?60, tuniki w stylu lat ?80. - Moje klientki mówią mi często, że mają dość ubierania się w galeriach handlowych ? opowiada pani Krysia. ? Chcą założyć coś zupełnie innego, unikatowego, czego nie ma już w sklepach. Wtedy przychodzą do mnie. Pani Krystyna z zawodu jest krawcową. Po urodzeniu czwartej córki postanowiła jednak zrezygnować z pracy zawodowej. Tym bardziej, że miała dodatkowo mnóstwo obowiązków w prowadzeniu domu na wsi. - Czwórka małych dzieci, gospodarstwo?nie mogłam tego pogodzić z dojeżdżaniem do zakładu krawieckiego w mieście ? wspomina. ? Szyłam jednak ubrania dla siebie, swoich sióstr, dzieci, sąsiadek. Igła i maszyna do szycia zawsze była obecna w moim życiu. Na strychu miałam mnóstwo pisemek z wykrojami ? jeszcze po mojej mamie Burdy z lat ?50. Pomocne były również stare poradniki dotyczące szycia. Mam je do dziś. Fama o umiejętnościach pani Krystyny szybko rozeszła się wśród znajomych i? ?znajomych znajomych?. - Miałam coraz więcej zamówień, aż wreszcie córki zachęciły mnie do założenia własnej działalności gospodarczej. ? opowiada. ? Od sześciu lat prowadzę sprzedaż internetową. Szyję przeważnie na indywidualne zamówienie. W razie konieczności pomagają mi córki. Też mają talent krawiecki, bogatą wyobraźnię i zamiłowanie do stylu z dawnych lat. W zasadzie zawsze mam dużo pracy. Latem klientki zamawiają zwiewne sukienki na ciepłe dni, randki, wesela i inne uroczystości, ubrania dla dzieci na chrzest, jesienią płaszczyki, zimą sukienki na studniówki, Sylwestra. Szyję także na tematyczne imprezy karnawałowe. Coraz więcej mam ubiera swe dzieci w stylu retro, np. na chrzest. - Spodenki z aksamitu w drobną krateczkę, koszulka z kołnierzykiem i aksamitką lub płaszczyki, marynarki, kaszkieciki, białe długie sukieneczki ? wylicza Krystyna. ? Dziecko wygląda niepowtarzalnie.
Sprawdź też inne pomysły na biznes