Otwieramy dochodową placówkę ubezpieczeniową
Pół roku temu Krzysztof Grabowski wraz z żoną otworzył we Wrocławiu jedną z pierwszych w Polsce placówek Aviva dla Rodziny, w której w domowej atmosferze oferuje ubezpieczenia oraz produkty bankowe.
Pół roku temu Krzysztof Grabowski wraz z żoną otworzył we Wrocławiu jedną z pierwszych w Polsce placówek Aviva dla Rodziny, w której w domowej atmosferze oferuje ubezpieczenia oraz produkty bankowe. Przekonuje, że na rynku ubezpieczeń jest jeszcze wiele miejsca do zagospodarowania i zapewnia, że to biznes, który ma przyszłość.
- Nie myślałem wcześniej o tym, aby zająć się ubezpieczeniami - przyznaje Krzysztof Grabowski, który swoją przygodę z własnym biznesem rozpoczynał w 2008 roku od prowadzenia oddziału jednego z banków. - System prowizyjny nie wydawał mi się szczególnie atrakcyjny, ale przekonał mnie argument, że rynek ubezpieczeń ma cały czas duży potencjał - tłumaczy i dodaje - Tak, jak 10-15 lat temu bardzo mocno zaczął się rozwijać rynek bankowy, podobnie dzieje się teraz z ubezpieczeniami. Mówi się, że do zagospodarowania jest jeszcze ok. 70% tego rynku.
Ubezpieczenia nie takie straszne
To spory kawałek tortu. Chętnych jest jednak niewielu. Początkujący przedsiębiorcy boją się ubezpieczeń uważając je za dużo trudniejsze w sprzedaży niż inne produkty finansowe.
- To prawda, że ubezpieczenia sprzedaje się inaczej niż kredyty, ale w obu przypadkach najważniejszy jest dobry kontakt z klientem, pomysłowość, kreatywność w jego poszukiwaniu - przyznaje Grabowski i zdradza, że w przypadku chociażby polis na życie trzeba tak poprowadzić rozmowę, aby odkryć faktyczne potrzeby rozmówcy. Klient decyduje się na taki produkt często na wiele lat, musi więc być do niego w 100% przekonany. Tymczasem kredyt to często kwestia chwili i spontanicznej decyzji.
-Sprawa ubezpieczenia to bardziej intymna rozmowa - dodaje.
Jeżeli za franczyzobiorcą stoi duża, rozpoznawalna wśród klientów i mająca ich zaufanie firma, jest łatwiej. Franczyzobiorca może liczyć nie tylko na kampanie marketingowe o szerokim zasięgu oferowanych przez siebie produktów, ale także wsparcie w prowadzeniu lokalnych działań promocyjnych i profesjonalne szkolenia organizowane przez centralę.
Nie tylko polisy
Krzysztof Grabowski przyznaje, że sam miał obawy przed zaangażowaniem się w branżę ubezpieczeniową. Do zainwestowania w placówki Aviva dla Rodziny przekonał go fakt, że obok ubezpieczeń może oferować swoim klientom także kredyty. To niespotykane na rynku rozwiązanie, które oferuje Aviva, jeden z czołowych polskich ubezpieczycieli.
- Możemy proponować tak szeroką ofertę produktową dzięki współpracy z Expanderem, jedną z najstarszych i największych firm doradztwa finansowego działających w Polsce - wyjaśnia Tomasz Banasiak, Manager ds. Rozwoju Sieci Franczyzowej w Avivie.
Dzięki temu franczyzobiorcy ubezpieczyciela czują się bezpieczniej.
- Gdybym nie miał możliwości oferowania także kredytów, to patrząc na dochodowość sprzedaży samych polis w pierwszym roku funkcjonowania, być może nie zdecydowałabym się na tą współpracę - mówi Grabowski.
Pracownik na wagę złota
Krzysztof Grabowski - franczyzobiorca Aviva dla Rodziny z Wrocławia
Niezależnie od produktów, jakie się oferuje, sekret udanej sprzedaży tkwi w ludziach.
- Ja sam z żoną w tej placówce nic byśmy nie zrobili. Dopiero współpraca z odpowiednimi pracownikami może przynieść efekty - uważa Grabowski.
W modelu franczyzowym proponowanym przez Avivę w placówce powinny pracować na stałe trzy, cztery osoby. Jeżeli będą sprzedawać po dwie, trzy polisy w miesiącu, tak aby osiągnąć sprzedaż na poziomie 15 000 zł, biznes będzie mógł przynosić zyski. Poszukiwanie osób do pracy nie jest łatwe.
- Na tym rynku fluktuacja pracowników jest duża, rekrutacja musi więc być stała - tłumaczy franczyzobiorca Aviva dla Rodziny - Trzeba mieć cierpliwość, nie poddawać się i szukać ludzi cały czas - podsumowuje.
Krzysztof Grabowski zatrudnia swoich pracowników na umowę o pracę, ale to niejedyna opcja.
- Fajna jest możliwość współpracy z osobami, które nie zawsze chcą lub mogą poświęcić cały swój czas na współpracę z Avivą. Z nami mogą pracować na zasadzie umowy o współpracę, prowadząc własną działalność gospodarczą.
Ile to kosztuje?
Placówka Aviva dla Rodziny w Kaliszu
Inwestycja w pracowników to niejedyne koszty, jakie ponosi franczyzobiorca. Korzystając z nazwy i know-how dużej marki przedsiębiorca zazwyczaj musi płacić regularną, stałą opłatę licencyjną (w przypadku Aviva dla Rodziny nie ma takich opłat).
Trzeba także zainwestować w lokal na placówkę - jego remont i wyposażenie, pamiętając, że musi on spełniać wymagania franczyzodawcy. W zależności od wybranego systemu franczyzowego są to różne kwoty.
W przypadku Aviva dla Rodziny wkład własny nie powinien przekroczyć 35 tys. zł.
- Współfinansujemy otwarcie naszych placówek biorąc na siebie połowę wydatków w ramach ustalonej z franczyzobiorcą kwoty - zapewnia Tomasz Banasiak. Centrala Avivy pomaga także w urządzeniu lokalu, współfinansując zakup mebli. Nie bez powodu.
- Zależy nam na spójnym wystroju naszych placówek. Zwłaszcza, że jest on na rynku mocno niestandardowy - dodaje Banasiak mając na myśli domowy charakter tego miejsca. Nie ma tam bowiem biurek ani plastikowych krzeseł. Są za to wygodne kanapy, miękkie poduszki, kolorowe dywany i ściana, po której można swobodnie rysować. Na gości czeka zaś kawa i domowe ciasto.
- Prowadzenie Aviva dla Rodziny nie generuje tak dużych kosztów jak franczyza bankowa - uważa Krzysztof Grabowski i dodaje, że ze strony Avivy można liczyć także na regularną pomoc finansową w wysokości 3 000 zł - przez pierwsze pół roku bez żadnych wymagań, później, jeżeli wykazuje się określoną sprzedaż.
- W tym przedsięwzięciu nie ma dużego ryzyka finansowego, jest za to wieloletnia perspektywa - podsumowuje franczyzobiorca Aviva dla Rodziny.
Sprawdź też inne pomysły na biznes