Szkółka jazdy na nartach i snowboardzie - pomysł na zimowy biznes

Jeśli więc uprawiasz sporty zimowe lub jesteś wyszkolonym instruktorem warto zastanowić się, jak swoją pasję i umiejętności zamienić w dobry pomysł na biznes. Szkoły nauki jazdy na nartach i snowboardzie cieszą się sporą popularnością wśród tych, którzy chcą aktywnie spędzać swoje urlopy.

Ten pomysł na biznes wymaga licencji

Oczywiście warto zaznaczyć, że aby otworzyć szkółkę narciarską wcale nie musisz mieszkać w górach. Ten pomysł na biznes jest też obiecujący dla mieszkańców centralnej czy północnej części naszego kraju, gdzie także spotkać można narciarskie stoki, np. w Sopocie czy Warszawie. Z kolei na pozbawionych większych wzniesień nizinach czy też na terenach zróżnicowanych można pokusić się o otworzenie szkółki jazdy na nartach biegowych, z tym, że warto wówczas połączyć ją z wypożyczalnią sprzętu najwyższej jakości.

Trzeba jednak pamiętać, że jest to pomysł na biznes sezonowy – szkółki narciarskie nie narzekają na brak chętnych do nauki od połowy października lub początku listopada do końca marca. Narciarski biznes uzależniony jest też od pogody, a w ostatnich latach zimowa aura w Polsce jest dość kapryśna.

Prowadzący ten pomysł na biznes przyznają, że odczuwają w swych portfelach różnice, od kiedy zimy stały się bezśnieżne i cieplejsze.

- Oczywiście na tym biznesie można zarabiać poza sezonem – zapewniają jednak - Wystarczy uruchomić tor saneczkowy lub tubingowy, z których turyści będą mogli korzystać w miesiącach letnich.

Szkółki narciarskie i snowboardowe powinny mieć licencje nadawane przez Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarskich. Wniosek o jej wydanie należy złożyć do Komisji Licencjonowanych Szkół Narciarskich SITN. Także szkoła ucząca jazdy na nartach biegowych wymaga posiadania licencji. Jest ona wydawana tylko na jeden sezon.

Jak informują prowadzący ten pomysł na biznes, szkółki mogą posiadać licencję A lub A+B. W pierwszym przypadku kierownik powinien posiadać stopień instruktora Polskiego Związku Narciarstwa, a w szkole powinno pracować minimum trzech instruktorów z licencją. W drugim przypadku kierownik szkółki powinien być instruktorem wykładowcą i nadzorować pracę pięciu instruktorów. Ponadto w przypadku licencji A+B wśród stałej kadry szkolącej musi znajdować się osoba posiadająca aktualne współczynniki slalomowe.

Liczba instruktorów może zmieniać się w zależności od potrzeb (te z kolei uzależnione są od pogody). Podstawowy personel może tworzyć kilku wyszkolonych instruktorów. Jeśli natomiast szkoła zwraca się o licencję po raz pierwszy, musi dołączyć także dowód rejestracji firmy.

Profesjonalna szkoła sportów zimowych działa cały rok

Dobrym pomysłem byłoby postaranie się o dodatkowe nie wymagane licencje, które podwyższałyby prestiż szkółki i sprawiły, że klienci postrzegaliby je jako bezpieczne i profesjonalne. Należy do nich licencja Polskiego Związku Narciarstwa. Aby ją uzyskać trzeba zgłosić się do siedziby związku w Krakowie.

Prowadzący ten pomysł na biznes informują, że szkółkę narciarską lub snowboardową właściwie może otworzyć każdy, ale najlepiej byłoby, gdyby zakładał ją prawdziwy pasjonat tych sportów.

- Chociażby tylko po to, aby odpowiednio ocenić kompetencje zatrudnianych w naszej szkółce instruktorów – mówią – Właściwie wykwalifikowana kadra kształcąca to połowa sukcesu tego pomysłu na biznes. Poza tym, tylko prowadzący swój pomysł na biznes w pasją i z zamiłowania odnajdzie w nim satysfakcję i mnóstwo radości.

Jak mówią prowadzący ten pomysł na biznes najlepiej byłoby, aby wśród instruktorów znaleźli się utytułowani zawodnicy ogólnopolscy i międzynarodowi zawodów narciarskich oraz snowboardowych. Na to jednak trzeba będzie poczekać, aż nasza szkoła zyska renomę i zaufanie oraz zadowolenie klientów.

Niektóre szkółki dysponują swoimi stokami, dzięki czemu mają możliwość oferowania swoim klientom różnych atrakcji. Prowadzący ten pomysł na biznes, którego szkoła nie posiada swego stoku musi negocjować z ich właścicielami.

Szkółki oferują szkolenia indywidualne, grupowe, atrakcyjne pakiety szkoleń, a także organizację wyjazdów zagranicznych różnego rodzaju eventy, w tym m.in. dla firm oraz szkół. Niektóre szkoły utworzyły także przedszkola narciarskie dla dzieci w wieku od 3 do 8 lat. Zajęcia muszą odbywać się na bezpiecznym, wydzielonym terenie. Zajęcia przedszkolne to nie tylko nauka jazdy na nartach, ale także różnego rodzaju zabawy - zjeżdżanie na sankach, specjalnych talerzach, oponach i matach, lepienie bałwana i inne zabawy na śniegu. Wszystko to oczywiście pod nadzorem opiekunów.

Jak radzą prowadzący ten pomysł na biznes, bardzo ważne jest, aby szkolenia narciarskie dla dorosłych obejmowały wszystkie poziomy zaawansowania, począwszy od osób, które pierwszy raz mają na nogach narty, kończąc na kursantach, którzy przygotowują się do kursów instruktorskich.

Profesjonalne szkółki sportów zimowych działają cały rok. Niektóre w lecie zmieniają profil swojej działalności na inne rodzaje sportowej aktywności, inne latem organizują sportowe kolonie lub półkolonie dla dzieci, które mogą uczyć się np. jazdy na nartach na igielicie.

Prowadzący pomysł na biznes nauki jazdy na snowboardzie wprowadzają też ćwiczenia na przyrządach takich jak trampolina, trickboard, gyroboard i balance bar, które poprawiają równowagę oraz technikę jazdy na snowboardzie. Ćwiczenia te pomagają również w rozwijaniu elementów freestyle’owych. Bardzo ważne też, aby zajęcia prowadziła wyspecjalizowana ekipa np. metodyków, pedagogów, absolwentów AWF-ów uczestniczących w kursach doszkalających, zawodach, testach sprzętu, którzy cały czas są na bieżąco z różnymi zmianami w zakresie techniki jazdy, szkolenia i budowy sprzętu snowboardowego. Na wyjazdach szkoły snowboardowe prowadzą także centrum testowe renomowanych firm, przez co każdy uczestnik może wypróbować najnowszą kolekcję sprzętu zimowego i być na bieżąco z wszystkimi nowinkami technicznymi.