zaloguj / zarejestruj
PRZEWIŃ

Pomysł zza granicy: drukowany blog

Jeden z amerykańskich wydawców wpadł na pomysł, by wydawać tradycyjne czasopismo, ale wypełniając je treściami płynącymi z internetu, a konkretniej z blogów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby chodziło o przedruki tekstów portalowych w prasie, ale przedruki blogów? A może... pomysł na drukowanego bloga w warunkach polskich mógłby się sprawdzić?

 

Jak podaje autor z dziwowiska.pl przedsiębiorca Joshua Karp już w 2009 r. zaczął wydawać The Printed Blog, zawierających przedruki z interesujących, wyróżniających się blogów. Pomysł wypalił, okazując się sporym sukcesem. Szybko zaczął ukazywać się w Chicago, Nowym Jorku i San Francisko. Obecnie to pismo ma nawet swoją edycję w Rosji.

Lokalny drukowany blog

J. Karp zapewne dostrzegał, że wielu bloggerów zarabia, czasami całkiem nieźle na blogach, stąd pewnie pomysł, by stworzyć pismo oparte na tekstach blogowych. W polskim internecie nie brakuje szafiarek i blogerek lifestyle'owych, czy piszących o zdrowym żywieniu. Bloggerzy piszą o historii, polityce - praktycznie o wszystkim.

Często można znaleźć też blogi poświęcone lokalnym sprawom. Jak mówi sam J. Karp w wywiadzie Nicholasa Kinports'a, chodzi nie o jakieś treści blogowe, ale takie, które stanowią nowość w internecie. Poza tym sam dotyk papieru, przewracanie kolejnych kart gazety nie męczy wzroku, jak ekran komputera czy smartphone i jest niepowtarzalnym doznaniem. Jak twierdzi Karp prasa - nie odejdzie w niebyt. Drukowany blog Karpa miał osiągać sukces zwłaszcza, jako medium silnie osadzone w lokalnych tematach. Sami czytelnicy mają też decydować o tym co znajdzie się w "ich" gazecie. 

Zdaniem pomysłodawcy "pisma blogowego", będzie się ono sprawdzać w gorzej prosperujących centrach miejskich na całym świecie. Takie podejście wydaje się naturalne, ponieważ tak w USA, jak i Polsce gazety lokalne nadal się rozwijają, chociaż są coraz mocniej osadzane w sieci. The Printed Blog oczywiście zarabia na reklamach i ogłoszeniach, których odbiorcami są znajomi z sąsiedztwa. Ceny reklamy stanowią ułamek cen w mediach przodujących. Sprzedaż napędzają też media społecznościowe. Dla polskiego czytelnika będzie to zaskoczenie - w USA gazeta Karpa ukazuje się nawet dwa razy dziennie.

Kim jest polski blogger?

Polski Internet jest wypełniony blogami. Polscy użytkownicy korzystają nie tylko z zagranicznych platform blogowych takich jak blogger (domena blog.spot.com), ale też z polskich: bloog.pl, czy blog.onet. Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl najdłużej w rękach użytkowników znajduje się photoblog.pl. Kiedyś bardzo popularny był blox.pl, ale obecnie wielu użytkowników przenosi się na bloggera. Oczywiście najpopularniejszym serwisem blogowym jest googlowski blogger. Jak podaje serwis branżowy wirtualnemedia.pl spore wzrosty osiągnęły polskie platformy blogowe: Bloog.pl i Blog.onet.pl w 2013 i 2014 r. Teraz ta tendencja nieco się odwróciła na rzecz bloggera. Dla samej liczby bloggerów, których niekiedy można nazwać "dziennikarzami blogowymi", jest to bez znaczenia, bo ich liczba nadal jest ogromna. Różnego rodzaju serwisy i portale umieszczają blogi własnych dziennikarzy. Czy jednak można wykorzystać komercyjnie typowe teksty blogowe?

Drukowany blog: płatna czy bezpłatna gazeta?

Wydawcy gazety Co tydzień i portalu społecznościowego jaw.pl mają różne opinie, co do szans powodzenia takiego przedsięwzięcia.

- Biorąc pod uwagę popularność blogów, ich liczbę i fakt, że te treści są dostępne za darmo, uważam, że jest to pomysł ciekawy - mówi Franciszek Matysik, szef lokalnego portalu jaw.pl. - Oczywiste jest jednak, że taki projekt oznaczałby dużą inwestycje oraz konieczność wykorzystania własnego kapitału. Cały pomysł należałoby dokładnie przemyśleć i przeliczyć. Konieczne jest np. sformatowanie pisma, jego działów pod kątem grupy docelowej. Przemyślenie formy magazynu i jego idei. To jednak byłby tylko ułamek zadań do wykonania. Na pewno wartością dla polskiego czytelnika drukowanego bloga byłby odpowiedni dobór internetowych tekstów. Nie od dziś wiadomo, że wiele jest słabych blogów. Mówi Franciszek Matysik: - Dla czytelnika na pewno atrakcyjna byłaby możliwość przeczytanie kilku ciekawych stron czy opinii bloggerów, zamiast brnięcia przez 50 lub więcej stron blogosfery ? dodaje Fr. Matysik. - Zdecydowanie najważniejsze byłoby wyselekcjonowanie tych najlepszych i najważniejszych fragmentów. Nie do końca mogę się zgodzić z opinią, że szansę na rynku miałaby tylko tego rodzaju bezpłatna gazeta. Moim zdaniem, jeżeli redakcja odrobiłaby dobrze zadanie domowe, sukces polskiego drukowanego bloga, mógłby być całkiem realny. Z kolei Józef Matysik, wydawca Co Tydzień odpowiedzialny za prasę, do pomysłu podchodzi sceptycznie.

- Wydaje mi się, że w warunkach polskich płatne pismo prasowe oparte na blogach nie sprawdziłoby się. Być może wyjściem okazałby się tego rodzaju bezpłatna gazeta, utrzymująca się z reklam. Pytanie - kto byłby odbiorcą takiego pisma? Jak zorganizowalibyśmy jego dystrybucję? Jest wiele niewiadomych, na które trudno odpowiedzieć. Moje wydawnictwo rozwijam wokół tematyki lokalnej, a wydaje mi się, że taka gazeta miałaby szansę raczej na gruncie ogólnopolskim. To z kolei na samym starcie oznaczałoby milionowe inwestycje. I jeszcze jedna kwestia. Nie do końca wszystko to, co sprawdza się w USA, daje podobny efekt na polskim gruncie?

Pomysł ciekawy, ale czy byłby popyt?

- Jako pomysł na biznes idea wydaje mi się ciekawa, ale trudno mi uwierzyć, że na drukowanym blogu można byłoby zarabiać. Blogi są przecież otwarte - uważa Tomasz Nieśpiał, redaktor naczelny tygodnika Wspólnota Radzyńska i prowadzący portal Pogotowie Dziennikarskie SDP.

- Wydaje mi się, że już sama specyfika blogów sprawia, że zawierają one treści dla czytelnika internetowego. Gdyby jednak takie pismo wydawałbym, skupiłbym się na odpowiednim doborze autorów. Chętnie widziałbym w przedrukach teksty konkretnych, sprawdzonych autorów. Zdarzają się twórcy, którzy przedrukowują swoje blogi i wydają książkę, nieźle na tym wychodząc. Pozostałe kwestie to: dystrybucja, odpowiednia promocja i reklama.

Zarabiają na blogach!

Nieźle prosperujące blogi modowe to np. www.alicepoint.com, popularny blog córki byłego premiera Katarzyny Tusk. Była premierówna reklamuje nie tylko modę, ale i popularne marki samochodów, a nawet kosmetyki. Niuansami jej blogowej działalności, zwłaszcza tymi zarobkowymi, zajęli się blogerzy z PolskaNaBogato.pl. Szacuje się, że jej zarobki wynoszą ok. 500 tys. zł. (źródło: natemat.pl).

Blogerki modowe uczyniły ze swoich stron nieźle prosperujące miejsca do zarabiania, dzięki reklamom znanych marek i ich promocji. Podobnie jest z blogerami zajmującymi się popularyzacją wszelkiego rodzaju potraw. Sami, jako dobrepomyslynabiznes.pl pisaliśmy o blogu regionalno - newsowym, służącym promocji regionu oraz w celu samozatrudnienia.  

Oceń artykuł:

Średnia ocen: 3.29

Udostępnij artykuł:

Wsparcie finansowe pomysłów na biznes Wsparcie finansowe pomysłów na biznes
ZOBACZ WIĘCEJ FILMÓW
POWRÓT DO LISTY
POPRZEDNIE VIDEO KOLEJNE VIDEO

Sprawdź też inne pomysły na biznes

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem