Jak wybrać firmę do marketingu internetowego

Od czego zacząć czyli kim jest Twój klient?

Po pierwsze musisz wiedzieć, że to jak się reklamujesz i za ile, wynika stricte ze specyfiki Twojej działalności. Być może brzmi to jak truizm, ale wiele firm zwyczajnie o tym zapomina np. wydając pieniądze na kanały reklamowe, które coraz rzadziej docierają do ich potencjalnej grupy docelowej lub coraz słabiej rezonują w takiej zbiorowości. Reklamodawcy są zakładnikami swoim przyzwyczajeń, ale też sami napędzają skuteczność danych formatów reklamowych - gdyby ich tam nie było, zwyczajnie zapomnielibyśmy, że dany nośnik marketingowy istnieje - np. telewizja czy outdoor.

Reklama w internecie w zasadzie zawsze czemuś “towarzyszy”. Reklama na Facebook`u dostarczy Ci relewantny produkt w odniesieniu do Twoich zainteresowań. Reklama w Google poda Ci miejsce, które dobrze dopasuje się do Twojej intencji przy wpisywaniu frazy kluczowej czy podsunie banery reklamowe w odniesieniu do wcześniej odwiedzanych stron. To wszystko jest po prostu bardziej wysublimowane pod kątem sprecyzowania. Jest tym samym skuteczniejsze.

Weź też pod uwagę, że w ogóle da się określić, że dana reklama jest skuteczna. Mierzalność reklam offline jest… w najlepszym razie wątpliwa. Nie możesz też podejść do niej elastycznie - raz zaplanowana, jest trudna do wycofania, a takie wstrzymanie zawsze oznacza poniesienie strat. W internecie wydajesz na bieżąco swoje środki i jesteś w stanie je poprawiać na bieżąco. Możesz też dowolnie startować i wstrzymywać się z działaniami reklamowymi.

Google Ads czy Facebook dostarczą Ci mnóstwa danych na temat tego, kim właściwie jest Twój klient - skąd pochodzi, jakie ma zarobki, jakie ma pragnienia i jakie decyzje zakupowe już podejmował. To wszystko bezcenna wiedza, która ułatwia nawigowanie i poprawne inwestowanie środków w marketing.

Ile wydać?

Arbitralne określenie budżetów marketingowych nie ma sensu i zawsze będzie abstrahować od rzeczywistości. Kolejny truizm i jednocześnie kolejna przyczyna upadku wielu firm. To, że zaczynając masz ograniczone środki jest jasne. Nie możesz jednak dopuścić do sytuacji, w której np. inwestujesz w postawienie sklepu internetowego np. sto tysięcy złotych, a na reklamę masz… tysiąc złotych miesięcznie. W istocie, proporcje powinny być odwrotne. Nawet najpiękniejszy i najbardziej przyjazny sklep czy strona usługowa nie zapracują na siebie, jeżeli nie poinformujesz o niej potencjalnych klientów.

Najprostsza metoda, by określić budżet marketingowy polega na sprawdzeniu, ile kosztuje Cię pozyskanie potencjalnego klienta. Można to zrobić konsultując się z agencją marketingu internetowego lub estymując jak może kształtować się to u konkurencji czy np. sprawdzając stawki za kliknięcia w panelu Google Ads czy na Facebooku.

Są branże, w których pozyskanie klienta kosztuje grosze czy kilka złotych, są też branże gdzie są to setki złotych. Od tej liczby zależy też szerokość naszej potencjalnej grupy i sensowność reklamowania się za pośrednictwem poszczególnych kanałów reklamowych.

Z kim?

Niestety i tutaj odpowiedź brzmi “to zależy”. Bywa np. że prowadzenie fanpage'a na Facebooku racjonalnie jest zostawić “pod swoim dachem”, ale bywają i dziedziny, kiedy fanpage dobrze mieć, ale i nie tracić wiele swojego czasu na jego codzienne uzupełnianie. Podobnie z pozycjonowaniem - przy mniejszych działalnościach można próbować samemu, chyba, że oczywiście całościowo planujesz poświęcić się swojej dziedzinie.

W przypadku Google Ads, Facebook Ads czy na LinkedInie, warto zwrócić się o pomoc do agencji zajmujących się tym profesjonalnie. Przy malutkiej skali działalności może być to nieuzasadnione (np. kiedy chcesz wydawać kilkaset złotych na reklamę). Ale kiedy chcesz pozyskać szybko nowych klientów i to od razu w odpowiedniej liczbie, wtedy warto poprosić agencję o pomoc ponieważ koszt obsługi kampanii zwróci się poprzez lepsze wydatkowanie Twoich pieniędzy przez doświadczonego specjalistę. Krótkofalowo może zatem wydasz nieco więcej, ale i efekty przyjdą odpowiednio szybciej i zwielokrotnią się, aniżeli wtedy gdy sam się tym zajmiesz, nie posiadając wcześniej w tym doświadczenia.

materiał partnera