Rzecznik MŚP apeluje do Premiera o możliwość czasowego zawieszenia składek ZUS dla przedsiębiorców
Z powodu pandemii koronawirusa polska gospodarka stanęła przed ogromnym wyzwaniem. Niektóre branże – jak turystyczna, hotelarska, transportowa czy organizacji imprez – prawie całkowicie zaprzestały sprzedaży. Pozostałe notują spadki obrotów i proces ten będzie narastał.
Rząd podejmuje szybkie i zdecydowane decyzje, mające służyć zminimalizowaniu skutków pandemii dla polskiego społeczeństwa. Przedsiębiorcy przyjmują te działania ze zrozumieniem nawet wtedy, kiedy w sposób znaczący wpływają na ograniczenie działalności gospodarczej.
Pan Premier może nadal liczyć na wsparcie środowiska przedsiębiorców we wszystkich działaniach służących ochronie Polaków przed skutkami koronawirusa.
W dniu 12 marca br. uczestniczyłem w spotkaniu, które zorganizował Prezydent Andrzej Duda ze środowiskiem bankowców. Padły tam propozycje, aby przedsiębiorcy mogli korzystać z tzw. „wakacji kredytowych” przez okres dłuższy niż 3 miesiące oraz by mogli automatycznie odnawiać kredyty obrotowe po upływie okresu, na który zostały przyznane. Środowisko przedsiębiorców popiera te propozycje i prosi o szybkie zmiany legislacyjne, które umożliwią ich realizację. Banki w obecnym stanie prawnym będą zmuszone do negatywnego rozpatrywania wniosków o kredyty obrotowe z powodu pogorszenia się wyników firm spowodowanych pandemią, co spowoduje masowe bankructwa.
Ministerstwo Rozwoju także bardzo szybko zareagowało na tę nadzwyczajną sytuację w gospodarce. Obecnie Minister Jadwiga Emilewicz pracuje nad pakietem, mającym wspomóc przedsiębiorców. Mają mieć oni możliwość odroczenia, rozłożenia na raty, a nawet umorzenia składek na ZUS. Będzie mogła z tego skorzystać każda firma w kłopotach, bez żadnych dodatkowych opłat z tym związanych. W uzasadnionych przypadkach przedsiębiorca mógłby w ogóle nie płacić składek na ubezpieczenia społeczne. Każdy przypadek miałby być ustalany indywidualnie z ZUS-em. Decyzje miałyby być podejmowane indywidualnie po analizie przypadku i sytuacji konkretnej firmy.
Ryczałtowa stawka ZUS, którą w obecnym stanie prawnym muszą płacić przedsiębiorcy bez względu na to, czy ich dochód pozwala na jej zapłacenie czy nie, jest w tej chwili największym problemem małych firm. Od kliku dni otrzymuję setki telefonów i e-maili z obawami: „skąd wezmę na ZUS, jeżeli obroty spadły mi niemalże do zera”.
Uważam jednak, że w przypadku tak ogromnej skali spadku obrotów MŚP, związanych z walką i skutkami pandemii, przyjęte w pakiecie rozwiązanie tego problemu nie będzie optymalne. Pisanie wniosków do ZUS z obowiązkiem uzasadniania, indywidualne rozpatrywanie i inne biurokratyczne obciążenia nie będą służyły uspokojeniu przedsiębiorców i nie pozwolą im na skupienie się na minimalizacji skutków kryzysu w swoich firmach.
Dlatego proponuję aby na 6 miesięcy wprowadzić dobrowolność opłacania składek na ubezpieczenie społeczne przy pozostawieniu obowiązku opłacania składki zdrowotnej.
Zgłoszenie chęci skorzystania z tej formy pomocy państwa odbywałoby się poprzez zwykłe zgłoszenie do ZUS za pomocą poczty lub drogą e-mailową. W przypadkach tak ekstremalnych jak pandemia nie możemy sobie pozwolić na biurokrację – liczy się czas i szybki rezultat.
Skutkiem nieopłacenia składki będzie brak wpływu na konto ubezpieczonego, co będzie się wiązało ze zmniejszeniem zgromadzonego kapitału, a co za tym idzie z niższą przyszła emeryturą.Dlatego wnioski będą wysyłać przedsiębiorcy, którzy w ciągu tych sześciu miesięcy rzeczywiście nie będą mieli środków na opłacanie składek. Możliwość taką powinni mieć wszyscy zainteresowani, także ci, którzy korzystają z małego ZUS oraz 2-letniej ulgi.
Panie Premierze,
ekstremalnie trudna sytuacja, w jakiej znalazła się polska gospodarka wymaga niestandardowych i odważnych działań. W imieniu polskich przedsiębiorców proszę o ich podjęcie.
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców