Pomysł na biznes: mobilny bar kawowy
Mocna lub delikatna, z puszystą pianką, mlekiem lub ze śmietanką? któż z nas nie lubi "małej czarnej"...
Naukowcy znajdują coraz więcej korzyści wynikających z picia tego kofeinowego napoju. Według wielu Polaków nie ma nic lepszego niż poranna kawa. Przyznają też, że delektują się nią także w ciągu dnia.
I tu pojawia się szansa na dobry biznes - mobilny bar kawowy. "Eventowy" lub rowerowy.
Pasja do kawy wyniesiona z rodzinnego domu
- Jestem baristą - mówi Adrian, właściciel mobilnego baru kawowego.- Zawodowo zajmuję się więc wybieraniem, parzeniem oraz podawaniem kawy. Znam wszystkie jej gatunki i właściwości. Ukończyłem odpowiednie szkolenia, pracowałem także w jednej z londyńskich kawiarni pod okiem utytułowanego baristy w Wielkiej Brytanii.
Pasję do kawy wyniósł jednak z rodzinnego, wielopokoleniowego domu.
- Popołudniowe picie tego napoju było pewnego rodzaju rytuałem w naszej rodzinie. - opowiada.- Przy niej rozmawiano na poważne tematy, rozstrzygano różne wątpliwości, żartowano, śmiano się, a wesoły okrzyk babci: "kawusia!" gasił wszelkie spory i poprawiał nastrój nawet najbardziej smutnemu członkowi rodziny. To był czas relaksu, integracji z rodziną, czas celebrowany przez każdego. Byłem wtedy dzieckiem, ale doskonale to pamiętam.
Pan Adrian mówi, że to było początkiem jego przygody z kawą - pasja do niej. Najpierw do tej zwykłej czarnej Kahwah, Extra Selekt czy Santosy kupionej w Pewexie.
- A że zawsze miałem dobry smak i węch (w kawie występuje ok. 1000), postanowiłem zajmować się kawą na co dzień. - opowiada. - Odpowiednie szkolenie, nabywanie doświadczenia i nauka sztuki baristycznej od innych, uczestnictwo w cupingach (degustacjach kawy). Niestety "szeregowy" barista nie jest za dobrze opłacany w branży gastronomicznej. Wynika to ze stosunkowo niskiej stawki godzinowej i niewielkich napiwków.
Sprawdź też inne pomysły na biznes